Rozdział 356

„O, to jest przeznaczenie. Bo jeśli ktoś lub coś stanie na drodze, to ich zamorduję.”

Mama zaśmiała się. „Oto moja dziewczynka.”

„Dzięki, Mamusiu,” westchnęłam.

„Oczywiście, kochanie. Kocham cię.”

„Też cię kocham.”

„Dobrze, idę nakarmić twoich braci. Zobaczymy się za kilka dni.”

Moja rodzina miała p...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie