Rozdział 373

Poppy

Curly przyparł mnie do ściany budynku, wbijając mi pistolet w bok, poza zasięgiem wzroku statku, a ja miałam ochotę zemdleć. Naprawdę ciężko było mi utrzymać się na nogach, ale nie mogłam się teraz na tym skupić, bo nie wiedziałam, gdzie są reszta Psów.

  • Nie mdlej mi tutaj - warknął Curly.

  • ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie