Rozdział 387

Kiwnąłem głową. "Myślę, że powinniśmy zakończyć na dziś."

"Ryzykując, że będę wścibski, nigdzie się nie wybieram."

"Dlaczego nie?"

"Bo nie zostawię cię tutaj samej, dopóki nie będę pewny, że wszystko w porządku."

No, cholera. Nie było w porządku, dlatego chciałam, żeby sobie poszedł.

"Wszy...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie