Rozdział 459

Remington

Byliśmy w domu.

Minął tydzień od naszego wyjazdu z Savannah, a ja goiłem się szybciej, niż się spodziewano. Nie mogłem zdjąć gipsu przez co najmniej kolejny miesiąc, ale moja twarz już nie wyglądała, jakby przeszła dziesięć rund z Rondą Rousey. Alamo goił się idealnie. Jego wątroba był...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie