Rozdział 471

Wszedłem do klubowego domu i zatrzymałem się. "Co to, do cholery, ma być?"

Katie Jameson odwróciła się od gigantycznej, chwiejnej wieży pączków i zmarszczyła brwi. "To jest wieża pączków w kształcie tortu."

Zmrużyłem oczy.

"Nie wygląda to jak wieża pączków w kształcie tortu?" zapytała, nie mogąc ukr...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie