Rozdział 486

Dotarliśmy do stacji radiowej i zostaliśmy zaprowadzeni do poczekalni, gdzie Melody stała przy oknie i przeglądała swój telefon. "Skurwiel."

Siedziałem na ławce naprzeciwko niej, obserwując jej wyraz twarzy, gdy czytała to, co było na ekranie.

"Problem?" zapytałem.

"Po prostu zwykła armia nienawi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie