Rozdział 504

"Jesteś pewien, że sobie poradzisz?" zapytałem po raz dziesiąty, wyciągając dwa kartony piwa z bagażnika naszego wynajętego samochodu.

"Przestań już. Dam sobie radę," powiedziała Melody. "Ciągle zapominasz, że znam połowę ludzi tam w środku. Doom to dosłownie rodzina."

"Nie chodzi mi o rodzinn...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie