Rozdział 622

Teagan

Wybiegłam z pokoju i wpadłam na ścianę z granitu. "Hej, mała, wszystko w porządku?"

"Hej, Booker. Tak, wszystko okej."

Delikatnie uniósł moją brodę. "Kochanie, płakałaś?"

"PMS," skłamałam.

Przejechał kostkami po moim policzku. "Na pewno to tylko to?"

Pokiwałam głową, zmuszając się...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie