Wrażliwy

„Proszę…” Podskoczyłam na swoim miejscu, zaskoczona, gdy kubek został podany mi przed twarz.

„Nie idziesz?” zapytałam ironicznie, zaciskając lekko szczęki z powodu jego bliskości.

Riley po prostu usiadł na kłodzie obok mnie, zapalając kolejnego papierosa. „Naprawdę nie powinieneś palić. To straszn...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie