Unikanie

„Luna? Kurwa—Luna, obudź się, proszę… Tyranni!” Panikujący głos odbijał się echem w moich uszach, jakbym była pod wodą, gruby i zniekształcony.

Głowa mnie bolała, a żołądek siedział mi w gardle jak kwaśny kawał mięsa zbyt duży, by go przełknąć. W momencie, gdy usiadłam, moje wnętrzności wywróciły s...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie