Rozdział 135 - coś było nie tak.

"Tato, przepraszam, że zamknęłam link. Byłam—" Zatrzymałam się, słuchając głosu ojca, i chociaż bardzo chciałam go dotknąć i poczuć znowu, wiedziałam, że mogła być jakaś przyczyna tych powtarzających się telefonów w środku nocy. Musiał w końcu zająć się swoją pracą.

Omijając go, odeszłam, dając mu w...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie