Rozdział dwudziesty - stał się niespokojny, gdy nie mógł cię znaleźć.

„Chodź. Ciocia Katya chce cię zobaczyć.“ mówi Lora, wstając z łóżka. Marszczę brwi, zdezorientowana.

Nie dzwoniła. Skąd wiedziała?

„Przez połączenie umysłowe.“ odpowiada, jakby czytała w moich myślach.

Mrugam do niej, a ona chichocze.

„Spokojnie, nie czytałam twoich myśli. Nie czytamy myśli. To był ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie