Rozdział 207 - Atakowanie i zabijanie ludzi było sprzeczne z tymi zasadami.

„Podobnie, Alfa Kelvinie.” Odpowiedziałam neutralnym tonem i wyrazem twarzy, nie siląc się na odwzajemnienie uśmiechu. Odmawiam pokazania słabości i kruchości przed nim. Niezależnie od jego motywów, pokażę mu, że ze mną nie ma żartów.

„Och, proszę. Możesz po prostu nazywać mnie Kelvin.” Uśmiechnął s...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie