Rozdział dwudziesty drugi - Więc mógłbyś znowu uciec?

Siedząc na krześle w jadalni, przez chwilę próbowałam przetrawić to, co było wyświetlane przede mną. Głównie przez upojny, męski zapach Raphaela, który wypełnił moje zmysły.

Potrząsając głową, niechętnie sięgnęłam po plik papierów na stole, na których były wydrukowane słowa, i spojrzałam na nie pode...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie