Rozdział sześćdziesiąt drugi - Aura

Zagryzła warg w zamyśleniu. „Nie wiedzielibyśmy. Nie możemy tego dokładnie określić bez naszych wilków.“

To jest dziwne. To naprawdę dziwne. Wszystkie te rozmowy o aurach, potędze i tak dalej, nie miały dla mnie sensu. Próbują mi powiedzieć, że jestem innym rodzajem wilkołaka. Że mój wilk jest wyjąt...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie