Rozdział siedemdziesiąty pierwszy - Ta dziewczyna nie jest łotką jak oni.

"Cześć, piękne kobiety! Proszę przygotować się do regularnej oceny zaraz po śniadaniu. Dziękuję za lojalną współpracę."

Usłyszałam, jak Natasha prychnęła. "Suka."

Zaskoczona, odwróciłam się, żeby zobaczyć jej twarz pełną złości.

"Przepraszam?" Zapytałam grzecznie, zastanawiając się, dlaczego mnie pr...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie