Rozdział siedemdziesiąty czwarty - Srebrny Wilk

Podniosłam głowę do łotra przede mną i w pełni się wyprostowałam, Lux pomagając mi odzyskać równowagę.

„Kim jesteś?” warknął łotr.

Prychnęłam w duchu, „Co za głupie pytanie?”

Jak wyglądałam dla niego? Jak pies?

Zrobiłam krok naprzód, z nagle nabudowaną pewnością siebie, a z mojego gardła wydobył się...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie