Siedemdziesiąt sześć - Camila, życzliwie. Trzymaj. Twój. Wilk. Z dala.

Kontynuowałam za nią, trzymając się trochę na dystans, gdy mijaliśmy dwa budynki, zanim w końcu zatrzymaliśmy się przed kolejnym. Podeszła do drzwi domku, ale zatrzymała się.

"Rodger, Lego, chcę, żebyście obaj poszli ze mną. Reszta może wrócić do swoich zajęć," powiedziała znudzonym tonem, zanim prz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie