Rozdział ósmy drugi - Nie mogę walczyć, ponieważ nie jestem wystarczająco dorosły, aby walczyć ze złymi facetami, takimi jak mama i tata

Punkt widzenia Rafaela:

Siorbnąłem łyk kawy z kubka, odchyliłem się w fotelu i spojrzałem na Tanię, która siedziała obok Alexa.

„Pomóż mi ją znaleźć.” Powiedziałem, składając ręce, z poważnym wyrazem twarzy. „Cokolwiek zrobiłaś wtedy, proszę, zrób to ponownie i zabierz nas tam.”

Ona powoli skinęła g...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie