100

Draven’s pov

Ogień wciąż płonął w moich żyłach.

Nie ten, który cię ogrzewa, ten wypalał od środka. Stałem ze zaciśniętymi pięściami, zaciśniętymi szczękami, wyprostowany jak struna, obserwując, jak medyk kończy bandażować nadgarstek Eiry. Jej warga była rozcięta, knykcie posiniaczone, a pod obojcz...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie