102

Draven’s pov

Minęło kilka dni od zasadzki w magazynie, a w tym czasie Eira i ja znaleźliśmy skrawek ziemi, na którym mogliśmy stanąć. Nierówny, popękany, ale prawdziwy.

Rozmawialiśmy. Krzyczeliśmy. Ona płakała. Słuchałem. Przepraszałem. Nie naprawiliśmy wszystkiego, ale bogowie, w końcu próbowaliś...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie