131

Malrik’s punkt widzenia

Nigdy nie lubiłem ciszy tego miejsca.

Za czysto. Za posłusznie. Każdy oddech tutaj wydawał się wyreżyserowany.

Plac treningowy był jedynym miejscem, które wciąż nosiło kilka blizn. Można było usłyszeć jęki, szczęki metalu, surowe dźwięki ludzi walczących, by stać się kimś ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie