152

Punkt widzenia Eiry

Podpisał to rozmazanym atramentem. Jakby nie mógł nawet poprawnie dokończyć swojego imienia, jeszcze jedna niespełniona obietnica.

„Nie ufaj nikomu. Nawet mnie.”

To była ostatnia linia. Jego ostateczna prawda. Bez zamknięcia. Bez żalu. Tylko zimne, wyrachowane ostrzeżenie, któ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie