162

Eira's pov

Całował mnie, jakby świat się kończył.

A może tak było, choć trochę, wystarczająco, by ściany rozmazały się, a cisza między nami stała się cienka i krucha.

Ale nie zatrzymałam go.

Nie tym razem.

Jego usta spotkały się z moimi w sposób, który był szorstki i desperacki, ale szczery, za...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie