52

Punkt widzenia Dravena

Imperium, które zbudowałem krwią i brutalnością, wymykało się z moich rąk jak piasek w burzy.

Moje biuro pachniało spaloną metalem i desperacją. Dwa ekrany były pęknięte. Jeden migotał statycznie, drugi zamarł na obrazie człowieka, którego kiedyś nazywałem bratem, teraz złam...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie