54

Kira’s pov

Walka wybuchła szybko, jęki, pięści, warknięcia oskarżeń. Nie wiedziałam, kto rzucił pierwszy cios, ale dziękowałam bogom za tę dywersję. Gdy moi porywacze zwrócili się przeciwko sobie, ruszyłam.

Jedno ostre skręcenie nadgarstków wysłało ogień w dół moich ramion, ale udało mi się wepchn...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie