88

Kira’s pov

Nie zamierzałam tu trafić.

Ogród za posiadłością wyglądał jakby dotknęła go wojna - zwiędłe korzenie, popękane posągi, winorośle duszące wszystko, co odważyło się zakwitnąć. Kiedyś był to pokaz dumy. Kontroli. Teraz, jak wszystko, co znaliśmy, był zrujnowany.

Przeszłam obok starego, za...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie