Rozdział 144

Kelly kładła trójkę dzieci na drzemkę.

Cicho wślizgnęłam się do pokoju, żeby sprawdzić, co u Bretta, który natychmiast się obudził i wyciągnął do mnie ręce. "Mamusia, przytul."

Moje serce natychmiast się rozpuściło. Podeszłam i wzięłam Bretta na ręce. "Czy dobrze się bawiłeś z babcią przez te osta...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie