Rozdział 252

Myśląc o Joannie, instynktownie zatrzymałam się w miejscu, wpatrując się w parę znikającą za automatycznymi drzwiami hotelu.

Hotel miał duże, przezroczyste szklane ściany, więc wyraźnie widziałam, jak podchodzą do recepcji, jakby się meldowali.

Zawahałam się na moment.

Czy powinnam zrobić zdjęcie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie