Rozdział 268

"Wow, naprawdę mnie nie znosisz, co? Nic dziwnego, że tak szybko wysłałaś mnie na policję."

"Jesteś bez serca. Wiem, że teraz żyjesz na wysokim poziomie — bogata, nowy facet, dzieci dookoła. Dlaczego ciągle mnie ścigasz?"

Nawet nie chciało mi się odpowiadać.

"Przejdźmy do rzeczy. Jestem tu, żeby ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie