Rozdział 441

„Byłeś z nimi przez cały czas, prawda?”

Nie obchodziło mnie, czy odpowie, czy nie; po prostu zasypywałem go pytaniami.

Alfonso w końcu przemówił, wołając moje imię z jadowitym tonem.

Ale jego gardło było owinięte bandażami, a jego głos brzmiał jak zepsute miechy. „Karolina... nie myślisz, że Rene...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie