Rozdział 544 Wyprowadzka do wspólnego życia

Royce wyciągnął rękę i potargał moje włosy. "Nie stresuj się. Rozwiążemy to, krok po kroku."

Pomyślałem o tym i zdałem sobie sprawę, że miał rację. Martwienie się niczego nie rozwiąże. Zamiast się zamartwiać, lepiej było działać.

"Może powinienem skontaktować się z Renatą i zobaczyć, czy mogę zdob...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie