Rozdział 65

Po pożegnaniu się z Joanną, ruszyłam do domu.

Brandon, zawsze dobrze poinformowany o moich ruchach, co chwila zerkał na mnie, próbując wyczytać z mojej twarzy, jak poszło moje spotkanie z Joanną.

Jadłam w milczeniu, nie zdradzając żadnych emocji.

Im bardziej Brandon chciał wiedzieć, tym bardziej ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie