Rozdział 674 Świadczam

Została tylko jedna możliwość - ci dwaj przechodnie musieli powiedzieć te rzeczy celowo, żebyśmy usłyszeli.

Ktoś chciał, żebyśmy wiedzieli, kim była zmarła osoba, albo przynajmniej zobaczyli jej twarz.

Ale dlaczego? To wciąż była zagadka.

Miałem przeczucie, że to nic dobrego.

"Musimy zmienić nas...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie