Rozdział 94

Rozległo się kolejne pukanie do drzwi szpitalnego pokoju. Wszyscy odwróciliśmy się, by zobaczyć Joannę prowadzącą nieznajomą kobietę do środka.

Spojrzałem na kobietę za Joanną. Płakała i wyglądała na zupełnie zdruzgotaną.

Joanna westchnęła. "Karolina, wiem, że jesteś bardzo zajęta, ale muszę popro...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie