Rozdział 120

Perspektywa Avy

Powietrze iskrzyło od energii, nasycone napięciem, gdy Elias Blackthorne stanął przed nami, jego srebrne oczy błyszczały rozbawieniem. Zamroził pole bitwy, pozostawiając tylko mnie i moich towarzyszy nietkniętych. To była demonstracja siły, która miała zastraszyć, ale tylko podsycił...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie