Rozdział 125

Twarz Aleksandra pozostała spokojna, gdy powiedział: „Daniel przyszedł ze mną wcześniej. Zabrał tę osobę, więc nie martw się.”

„Jeśli chodzi o jej męskiego przyjaciela, odszedł sam. Nic mu nie zrobiłem.”

Kaspian był na tyle sprytny, żeby zniknąć sam; inaczej Aleksander kazałby go związać i zabrać....

Zaloguj się i kontynuuj czytanie