Rozdział 170

„Po prostu miała szczęście, czysty fart, że znalazła te luki,” prychnął Aiden, odmawiając uwierzenia, że Zoey ma jakiekolwiek prawdziwe umiejętności.

W jego umyśle Zoey była niekompetentna, zupełnie bezwartościowa, dlatego był tak lekceważący.

A gdzie spotkała tego pretensjonalnego faceta?

Pewnie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie