Rozdział 185

Gdyby ktoś inny wypowiedział te słowa, Zoey pomyślałaby, że po prostu próbują być sprytni.

Ale kiedy powiedział je Alexander, poczuła się tak pocieszona: "Nie martw się, nie zrobię sobie krzywdy."

Po tym Zoey podeszła do Hestii: "Twoja twarz wygląda na trochę spuchniętą. Zabiorę cię do szpitala."

...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie