Rozdział 231

"Zoey! Zoey!" Alexander krzyczał do telefonu, ale słyszał tylko sygnał zajętości. Wściekły, uderzył pięścią w kierownicę i skręcił w stronę ostatniego znanego miejsca pobytu Zoey.

Jego twarz była mieszanką złości i troski, największym strachem było to, że coś strasznego mogło jej się stać.

Tymczas...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie