Rozdział 235

Zoey zatrzymała się na moment, ale nie odwróciła się. Po prostu machnęła ręką i szła dalej przed siebie.

Pięćset tysięcy dolarów - chciała je, ale czy wzięcie ich nie udowodniłoby, że to ona złapała tych ludzi?

Nie zrobiłaby czegoś tak głupiego, wchodząc prosto w pułapkę.

Leroy stał tam, obserwuj...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie