Rozdział 105

Belle po prostu patrzyła przez okno, siedząc obok Bena, podczas gdy Zina prowadziła. Co jakiś czas spoglądała na Zinę i zastanawiała się, jak to możliwe, że nie wiedziała, że jest tu tylko po to, by ją chronić. Teraz, gdy Ben był z nimi, była zupełnie inna; mówiła mniej i rzadziej się uśmiechała, na...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie