Rozdział 14: Umowa

Wszystko było dziwne, nie wiem... trochę napięte. Ale moje codzienne życie toczyło się dalej i nie miałam czasu na żale czy wątpliwości. Teraz, kiedy dostaliśmy zielone światło na większe i bardziej skomplikowane projekty.

Następny był w Seattle, ogromne biuro, i to było większe wyzwanie. Chcieli, ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie