

Miłość, krzywe i złamane serce
Kika_Nava · W trakcie · 103.6k słów
Wstęp
Jego ręka była między moimi nogami, a on znów zaczął mnie pieścić, każdą część, wewnątrz i na zewnątrz, jakby chciał poznać każdą cząstkę mnie. Myślę, że nigdy w życiu żaden mężczyzna nie dotykał mnie w ten sposób.
Ale Ethan był zdeterminowany, zaczął pocierać, naciskać, a ja nie mogłam się powstrzymać, krzycząc z rozkoszy, wyginając plecy i drżąc. Moje ręce były przyciśnięte do jego pleców, moje paznokcie wbijały się w jego skórę.
Wsadził jeden palec we mnie, na zewnątrz i do środka, pocierając kciukiem to miejsce, które doprowadzało mnie do szaleństwa. Nie przestawał, sprawiając, że moje wnętrze wspinało się coraz wyżej, aż byłam gotowa na szczytowanie.
„Ethan, mój Boże…” jęknęłam, nie mogąc mówić.
Byłam zbyt zajęta oddychaniem i jęczeniem, próbując się utrzymać. Krzyknęłam, napierając swoim rdzeniem na jego rękę, bo chciałam więcej i więcej.
Co byś zrobiła, gdyby mężczyzna, który zniszczył twoje życie, znów się pojawił?
Priscilla odkrywa, że ważnym nowym klientem w jej pracy jest jej dziecięca miłość i pierwszy zauroczenie... ale także mężczyzna, który nawiedzał jej nastoletnie lata.
Wyraźnie usłyszała, jak mówił… „Dlaczego chciałbyś wyjść z tą... dziewczyną? Chcesz być pośmiewiskiem? Chyba że lubisz dziewczyny... z nadwagą... jak małą świnkę,”... i wtedy zaczął się koszmar.
Ale teraz Ethan wraca i nie robi nic, tylko poluje na Priscillę.
Czy będzie w stanie zapomnieć, co zrobił? Czy uda jej się uciec przed Ethanem? Co nagle zainteresowało go nią po tylu latach?
Rozdział 1
Myślałam, że mój dzień będzie bardzo dobry, ale nie mogłam się przygotować na to, co miało się wydarzyć.
"Priscilla, kochanie..."
O nie, błagam nie.
"Hej…" mówię znudzona, nie zwracając uwagi na telefon, a tym bardziej nie spodziewałam się telefonu od mamy.
Jestem teraz bardzo zajęta. Ogłoszono wielką zmianę w biurze. Szef powiedział nam, że będziemy pracować z nowym klientem. I to wszystko, o czym mogę myśleć, wydaje się ważne.
Ludzie mówią, że zmiany są dobre, ja po prostu chcę jakiejś szansy, potrzebuję nadziei w moim życiu.
"Dzwonię tylko, żeby ci powiedzieć... że ślub Lily się zbliża. Fairfaxowie nie tylko zaprosili twoją siostrę, wszyscy jesteśmy zaproszeni, byłoby wspaniale! I o mój Boże... jest tyle do zrobienia!" mówi z oczywistym podziwem.
Zapomniałam... Fairfaxowie, ale jak ich zapomnieć? Sama wzmianka o tym nazwisku sprawia, że się wzdrygam.
"Tak, co do tego, nie wiem, czy powinniśmy..."
"Co? Co ty mówisz...?"
"To znaczy... nie jesteśmy ich rodziną... my..."
"Co za bzdury! To największe wydarzenie! Cała wyższa sfera tam będzie!" mówi.
"Mamo... my nie jesteśmy..."
"Pójdziesz z siostrą i ze mną na ten ślub, byli bardzo dobrymi przyjaciółmi, pomagali nam, kiedy tylko mogli! Dobrze? Chcę, żebyś zrobiła wszystko, czego potrzebują. Rozumiesz? Oni nas potrzebują!"
Czy oni nas potrzebują? Rodzina Fairfaxów to wyższa sfera, a my… z drugiej strony, walczymy i cierpimy, żeby dostać wypłatę. Moja mama prowadzi mały salon fryzjerski, a mój ojciec nigdy się więcej nie pojawił. Mam spokojną pracę, moja siostra pracuje z mamą. Wiesz… zwyczajna rodzina.
"I postaraj się trochę bardziej wystroić, bądź bardziej kobieca, kup sobie jakieś ubrania, jeśli trzeba... Muszę kończyć, dzwonią do mnie! Pa-pa!” mówi pospiesznie i rozłącza się.
Wow... świetna rozmowa.
Przynajmniej komentarze dotyczyły moich ubrań, a nie mojego ciała, zwykle mówi mi, że mam nadwagę. Jakbym nie miała lustra!
Więcej dramatu w moim życiu, jakby było mi to potrzebne.
Lily Fairfax i moja siostra Caroline... najlepsze przyjaciółki na zawsze. Chociaż, nikt nie wie, jak nadal są przyjaciółkami. A może tylko ja.
Caroline jest raczej egocentrycznym charakterem, podczas gdy Lily jest najsłodszą, najmilszą i najbardziej uroczą dziewczyną, jaką znam. Nasze rodziny stały się przyjaciółmi, ale nie tak bliskimi, żebyśmy byli zaangażowani w jej ślub. Nie widziałam Lily od lat!
I można by pomyśleć, że śluby są miłe, tak, są. Problem z Fairfaxami... jest prawie na sto procent pewne, że jej brat przyjdzie, a to jest złe... okropne.
Problemem był Ethan. Samo myślenie o nim sprawia, że boli mnie brzuch. Muszę wymyślić wymówki, mnóstwo wymówek, żeby nie iść na ten ślub za nic na świecie.
Ethan... cóż, dla mnie był idealnym chłopakiem. Moim najlepszym przyjacielem, kiedy byłam małą dziewczynką. Był marzeniem każdej dziewczyny w liceum i moją pierwszą i jedyną miłością.
Minęły lata, odkąd przestałam myśleć o wszystkim, co się wtedy wydarzyło, nadal boli, płakałam tak dużo z jego powodu.
Moje życie nigdy nie było takie samo, a moje poczucie własnej wartości zostało zniszczone, jak mogłabym go nawet zobaczyć? Co bym mu powiedziała? Nie, nie... lepiej nawet o tym nie myśleć.
Myślę, że jego życie musiało być dobre, byliśmy tak różni jako dzieci, nasze rodziny i nasza klasa społeczna, ale nie zdawałam sobie z tego sprawy, dopóki nie było za późno.
Ethan był taki przystojny, popularny, inteligentny, a ja... byłam niczym. Czasami, kiedy o nim myślę, zastanawiam się, jak się teraz ma. Musi być sukcesywny, żonaty i szczęśliwy. Nie, nie... lepiej w ogóle o nim nie myśleć. To zbyt boli. Nadal pamiętam jego słowa, które mnie rozdarły.
Prawdopodobnie będzie na ślubie swojej siostry, nie ma mowy, żeby nie był z nią w ten ważny dzień. Ale ja nie pójdę, i nie zobaczę go, i wszystko będzie dobrze. Dokładnie, wszystko będzie dobrze, Priscilla.
Pracuję w firmie budowlanej, a mój szef niedawno założył mały dział projektowania wnętrz. Zawsze chciałam być swego rodzaju artystką, ale niestety nie mogłam.
Ale wszyscy musimy gdzieś zacząć, a kiedy zobaczyłam okazję, skorzystałam z niej. Muszę nauczyć się wielu rzeczy. Zazwyczaj skupiam się na magazynie, patrząc na materiały, meble i rośliny, które będą używane w kilku bieżących projektach.
A nowy klient to zawsze dobra wiadomość. Mój szef powiedział, że prawdopodobnie przyniesie nowe projekty i większych klientów! Ale kiedy myślałam o możliwościach, moi koledzy mówili tylko o nowym kliencie, konkretnie o tym, jak atrakcyjny był.
Jest dużo zamieszania, ale w sumie nowy klient jest przystojny, i słyszę różne komentarze.
"Naprawdę... czy on jest aż tak przystojny?"
"Dziewczyno... nie masz pojęcia. Widziałam go wczoraj na spotkaniu. Jest cholernie przystojny!"
"Opowiedz nam, jak wygląda!" krzyczy kolejna osoba.
"Ufff, petarda: młody, wysoki, blondyn, z piękną skórą, seksownym głosem jak diabli, wykwintne i drogie ubrania."
"Jest wolny?" słyszę innych pytających, a kiedy idę do swojego biurka, w środku się uśmiecham.
Nie mam szczęścia w randkowaniu. Moi byli chłopacy nie byli najbardziej troskliwymi i rozważnymi ludźmi na świecie. Dwie przeszłe relacje, nie że było ich wiele.
Nic wyjątkowego, żadnej przytłaczającej miłości, tylko... zwykłe relacje. Myślę, że osiedli się, a potem znudzili się mną.
Ale dajcie spokój… jestem pewna, że nowy klient nawet na mnie nie spojrzy, nie jestem głupia ani złudna. W biurze są ładne dziewczyny, a taki mężczyzna musi być żonaty, zaręczony albo mieć wiele dziewczyn.
Wiem, że jestem bardzo miłą osobą i piękną kobietą, jak mówi Suzy, moja najlepsza przyjaciółka... ale nadal jestem kobietą, która nie wpisuje się w kanon piękna.
Jestem niska, mam wiele krągłości, szerokie nogi i szerokie biodra. W szkole śmiali się ze mnie z powodu mojego wyglądu, i to wpłynęło na mnie głęboko, do dziś. Nauczyłam się akceptować siebie taką, jaka jestem. Przynajmniej staram się.
"Ahhh, jest tutaj…" słyszę od koleżanek i zdaję sobie sprawę, że to Kate.
"Dziewczyny, ten facet jest poza waszym zasięgiem... jeśli ktoś może go tu zdobyć... to ja. Klient nie tylko jest atrakcyjny, ale dobrze związany i inteligentny! Nie jest tylko ładną twarzą. Żadna z was nie jest na poziomie. Więc przestańcie gadać i zabierzcie się do pracy."
"Hej!...” zaczynają mówić moje współpracownice, kiedy mój szef krzyczy na nas.
"Wszyscy! Do pracy, mamy dziś ważne spotkanie! Nasz nowy klient powinien niedługo przybyć, i mam nadzieję, że wszystko będzie perfekcyjne."
Dziś? Cholera! Nie spodziewałam się, że to będzie tak szybko.
“Priscilla… czy mogłabyś przynieść mi kopię nowego kontraktu? I nie zapomnij o aktualizacjach” pyta mnie swoim stanowczym głosem, nawet nie mówiąc mi dzień dobry.
Jest dobrym człowiekiem, dobrym szefem, ale zastraszającym. Dla mnie jest mniej więcej przyjemny, bo zawsze jestem gotowa pomóc i się uczyć. Z moimi kolegami jest dość chłodny. Jestem przyzwyczajona do jego manier, a dziś wygląda na zestresowanego, więc idę szybko.
Skupiam się na pracy i wszystkim, co muszę zrobić, i przygotowuję wszystko szybko, myślę, że mój szef będzie zadowolony. Jestem wdzięczna, że nie jestem zaproszona na to spotkanie, bo wydaje się być niezwykle ważne. Jestem tylko zwykłym pracownikiem, lepiej nie angażować się w zbyt poważne sprawy.
Żałuję, że nie mogłam iść do łazienki przed zobaczeniem nowego przystojnego klienta, na pewno się rumienię, a mój makijaż nie jest najlepszy, ale to nie tak, że idę na pokaz mody. To tylko klient, tak atrakcyjny i błyskotliwy jak jest... nic więcej, nie przychodzi tu dla mnie, wcale.
"Priscilla... szef powiedział, że kiedy skończysz, powinnaś zanieść dokumenty do sali konferencyjnej," mówi mi koleżanka, i tam idę.
Kiedy otwieram drzwi, zdaję sobie sprawę, że spotkanie już się zaczęło, i zamieram.
"Och, Priscilla… właśnie tej osoby potrzebowaliśmy. Właśnie mówiłem nowemu klientowi o tobie" mówi mój szef.
On. Ethan Fairfax siedzi obok mojego szefa z olśniewającym uśmiechem. Jest elegancko ubrany, wygląda jak model za milion dolarów i mimo że minęły lata... rozpoznaję go.
"Och… cześć Prissy," mówi.
I czuję, jak się potykam, ktoś mnie potknął i upadam z hukiem. Z podłogi widzę go...
Nie… to niemożliwe!
Ostatnie Rozdziały
#74 Rozdział 75: Koniec
Ostatnia Aktualizacja: 7/23/2025#73 Rozdział 74: Miłość, krzywe i serce
Ostatnia Aktualizacja: 7/23/2025#72 Rozdział 73: Nasza bańka
Ostatnia Aktualizacja: 7/23/2025#71 Rozdział 72: Co w nim kocham
Ostatnia Aktualizacja: 7/23/2025#70 Rozdział 71: Zakochałem się w dziewczynie
Ostatnia Aktualizacja: 7/23/2025#69 Rozdział 70: Data
Ostatnia Aktualizacja: 7/23/2025#68 Rozdział 69: Niespodzianki
Ostatnia Aktualizacja: 7/23/2025#67 Rozdział 68: Mama wie najlepiej
Ostatnia Aktualizacja: 7/23/2025#66 Rozdział 67: Nowe życie w Seattle
Ostatnia Aktualizacja: 7/23/2025#65 Rozdział 66: Jego imię
Ostatnia Aktualizacja: 7/23/2025
Może Ci się spodobać 😍
Nie odzyskasz mnie z powrotem
W dniu, w którym poślubił swoją pierwszą miłość, Aurelia miała wypadek samochodowy, a bliźnięta w jej łonie przestały mieć bicie serca.
Od tego momentu zmieniła wszystkie swoje dane kontaktowe i całkowicie zniknęła z jego życia.
Później Nathaniel porzucił swoją nową żonę i szukał na całym świecie kobiety o imieniu Aurelia.
W dniu, w którym się spotkali, zablokował ją w jej samochodzie i błagał: "Aurelia, proszę, daj mi jeszcze jedną szansę!"
(Gorąco polecam wciągającą książkę, której nie mogłam odłożyć przez trzy dni i noce. Jest niesamowicie angażująca i warto ją przeczytać. Tytuł książki to "Łatwy rozwód, trudne ponowne małżeństwo". Można ją znaleźć, wpisując tytuł w wyszukiwarkę.)
Jednonocna przygoda z moim szefem
Blizny
Amelie zawsze pragnęła prowadzić proste życie, z dala od blasku reflektorów związanych z jej alfą rodowodem. Czuła, że to osiągnęła, gdy znalazła swojego pierwszego partnera. Po latach razem, jej partner okazał się nie być tym, za kogo się podawał. Amelie jest zmuszona przeprowadzić Rytuał Odrzucenia, aby poczuć się wolna. Jej wolność ma swoją cenę, jedną z nich jest brzydka czarna blizna.
"Nic! Nic nie ma! Przywróćcie ją!" krzyczę z całych sił. Wiedziałam, zanim cokolwiek powiedział. Czułam, jak w moim sercu mówiła do widzenia i odchodziła. W tym momencie niewyobrażalny ból promieniował do mojego rdzenia.
Alpha Gideon Alios traci swoją partnerkę w dniu, który powinien być najszczęśliwszym w jego życiu, narodzinach jego bliźniaczek. Gideon nie ma czasu na żałobę, pozostawiony bez partnerki, samotny, i jako nowo upieczony ojciec dwóch niemowląt. Gideon nigdy nie pokazuje swojego smutku, ponieważ byłoby to oznaką słabości, a on jest Alfą Straży Durit, armii i ramienia śledczego Rady; nie ma czasu na słabość.
Amelie Ashwood i Gideon Alios to dwoje złamanych wilkołaków, których los połączył. Czy to ich druga szansa na miłość, czy może pierwsza? Gdy ci dwaj przeznaczeni partnerzy zbliżają się do siebie, wokół nich ożywają złowrogie intrygi. Jak zjednoczą się, aby chronić to, co uważają za najcenniejsze?
Król Podziemia
Jednak pewnego pamiętnego dnia, Król Podziemia pojawił się przede mną i uratował mnie z rąk syna najpotężniejszego bossa mafii. Z jego głębokimi, niebieskimi oczami utkwionymi w moich, powiedział cicho: "Sephie... skrót od Persefona... Królowa Podziemia. W końcu cię znalazłem." Zdezorientowana jego słowami, wyjąkałam pytanie: "P..przepraszam? Co to znaczy?"
Ale on tylko uśmiechnął się do mnie i delikatnie odgarnął włosy z mojej twarzy: "Jesteś teraz bezpieczna."
Sephie, nazwana na cześć Królowej Podziemia, Persefony, szybko odkrywa, że jest przeznaczona do wypełnienia roli swojej imienniczki. Adrik jest Królem Podziemia, szefem wszystkich szefów w mieście, którym rządzi.
Była pozornie zwykłą dziewczyną, z normalną pracą, aż wszystko zmieniło się pewnej nocy, kiedy wszedł przez frontowe drzwi i jej życie nagle się odmieniło. Teraz znajduje się po niewłaściwej stronie potężnych mężczyzn, ale pod ochroną najpotężniejszego z nich.
Szczenię Księcia Lykanów
„Wkrótce będziesz mnie błagać. A kiedy to zrobisz – wykorzystam cię, jak mi się podoba, a potem cię odrzucę.”
—
Kiedy Violet Hastings rozpoczyna pierwszy rok w Akademii Zmiennokształtnych Starlight, pragnie tylko dwóch rzeczy – uczcić dziedzictwo swojej matki, stając się wykwalifikowaną uzdrowicielką dla swojej watahy, oraz przetrwać akademię, nie będąc nazywaną dziwakiem z powodu swojego dziwnego schorzenia oczu.
Sytuacja dramatycznie się zmienia, gdy odkrywa, że Kylan, arogancki dziedzic tronu Lykanów, który od momentu ich spotkania uprzykrzał jej życie, jest jej przeznaczonym partnerem.
Kylan, znany ze swojego zimnego charakteru i okrutnych sposobów, jest daleki od zadowolenia. Odmawia zaakceptowania Violet jako swojej partnerki, ale nie chce jej również odrzucić. Zamiast tego widzi w niej swojego szczeniaka i jest zdeterminowany, by uczynić jej życie jeszcze bardziej nieznośnym.
Jakby zmagania z torturami Kylana nie były wystarczające, Violet zaczyna odkrywać tajemnice dotyczące swojej przeszłości, które zmieniają wszystko, co myślała, że wie. Skąd naprawdę pochodzi? Jaka jest tajemnica jej oczu? I czy całe jej życie było kłamstwem?
Moi Zaborczy Alfa Bliźniacy Na Partnera
Tron Wilków
Jego odrzucenie uderzyło mnie natychmiast.
Nie mogłam oddychać, nie mogłam złapać tchu, gdy moja klatka piersiowa unosiła się i opadała, a żołądek skręcał się, nie mogłam się pozbierać, patrząc, jak jego samochód pędzi w dół podjazdu, oddalając się ode mnie.
Nie mogłam nawet pocieszyć mojej wilczycy, natychmiast wycofała się na tyły mojego umysłu, uniemożliwiając mi rozmowę z nią.
Czułam, jak moje usta drżą, a twarz marszczy się, gdy próbowałam się pozbierać, ale bezskutecznie.
Minęły tygodnie od ostatniego spotkania z Toreyem, a moje serce zdawało się łamać coraz bardziej z każdym dniem.
Ale ostatnio odkryłam, że jestem w ciąży.
Ciąże wilkołaków były znacznie krótsze niż u ludzi. Z Toreyem będącym Alfą, czas skracał się do czterech miesięcy, podczas gdy u Bety trwałoby to pięć, Trzeci w Dowództwie sześć, a u zwykłego wilka między siedem a osiem miesięcy.
Zgodnie z sugestią, udałam się do łóżka, z głową pełną pytań i rozmyślań. Jutro miało być intensywne, czekało mnie wiele decyzji do podjęcia.
Dla osób powyżej 18 roku życia.---Dwoje nastolatków, impreza i nieomylny towarzysz.
Zakochaj się w Dominującym Miliarderze
(Codzienne aktualizacje z trzema rozdziałami)
Rozpieszczana przez miliarderów po zdradzie
Emily i jej miliarder mąż byli w małżeństwie kontraktowym; miała nadzieję, że zdobędzie jego miłość poprzez wysiłek. Jednak gdy jej mąż pojawił się z ciężarną kobietą, straciła nadzieję. Po wyrzuceniu z domu, bezdomną Emily przygarnął tajemniczy miliarder. Kim on był? Skąd znał Emily? Co ważniejsze, Emily była w ciąży.
Zrujnowana: Zawsze będziesz moja.
"Kurwa", nie mogłam powstrzymać krzyku.
"Musisz nauczyć się być posłuszna" - powiedział, ciągle się we mnie wbijając. Gdy poczułam jego ręce na moim łechtaczce, moje ciało zadrżało.
"Asher, proszę, to za dużo".
"Nie. Gdybym naprawdę chciał cię ukarać, dałbym ci całego siebie" - powiedział do mojego ucha, a całe moje ciało zamarło. Nagle się poruszył i znów stałam. Ten człowiek był szalony.
Poczułam go za sobą. "Dziesięć batów za nieposłuszeństwo" - powiedział.
"Asher, proszę".
"Nie". Jego głos był zimny i pozbawiony emocji.
Asher był tym, czego chciałam, czego naprawdę pragnęłam, aż było za późno. Sierota nigdy nie powinna zakochiwać się w kimś poza swoim zasięgiem. Myślałam, że kochanie go było właściwą rzeczą, dopóki nie ujawnił swojej prawdziwej tożsamości i mnie zrujnował. Byłam zrujnowana dla wszystkich innych. Nadal czułam jego dotyk, jakby był wyryty w mojej skórze. Starałam się go unikać, ale los nie pozwalał na to.
Sterlingowie byli najpotężniejsi w Havenwood, a Dorian Sterling był poza zasięgiem.
Jako sierota trudno jest przyjąć, że ktoś się tobą interesuje, ale gdy okazuje się, że są to ludzie bogaci i wpływowi, wybrałam inną drogę i uciekłam, ale ucieczka doprowadziła mnie z powrotem do miejsca, które unikałam, i osoby, którą unikałam.
Asher i Dorian Sterling, jedno i to samo. Gdy pojawiła się jego pierwsza miłość, wraz ze wszystkimi, którzy chcieli mnie zniszczyć, modliłam się, żeby mógł mnie ochronić.
Nici Przeznaczenia
Jak wszystkie dzieci, zostałem przetestowany pod kątem magii, gdy miałem zaledwie kilka dni. Ponieważ moja specyficzna linia krwi jest nieznana, a moja magia nie do zidentyfikowania, zostałem oznaczony delikatnym, wirującym wzorem wokół górnej części prawego ramienia.
Mam magię, tak jak wykazały testy, ale nigdy nie pasowała do żadnego znanego gatunku Magicznych.
Nie potrafię zionąć ogniem jak Przemieniony smok, ani rzucać klątw na ludzi, którzy mnie wkurzają, jak Czarownice. Nie umiem robić eliksirów jak Alchemik ani uwodzić ludzi jak Sukub. Nie chcę być niewdzięczny za moc, którą posiadam, jest interesująca i wszystko, ale naprawdę nie ma wielkiego znaczenia i większość czasu jest po prostu bezużyteczna. Moja specjalna umiejętność magiczna to zdolność widzenia nici przeznaczenia.
Większość życia jest dla mnie wystarczająco irytująca, a co nigdy mi nie przyszło do głowy, to że mój partner jest niegrzecznym, nadętym utrapieniem. Jest Alfą i bratem bliźniakiem mojego przyjaciela.
„Co ty robisz? To mój dom, nie możesz tak po prostu wchodzić!” Staram się utrzymać stanowczy ton, ale kiedy odwraca się i patrzy na mnie swoimi złotymi oczami, kurczę się. Jego spojrzenie jest wyniosłe i automatycznie spuszczam wzrok na podłogę, jak mam w zwyczaju. Potem zmuszam się, by znów spojrzeć w górę. Nie zauważa, że na niego patrzę, bo już odwrócił ode mnie wzrok. Jest niegrzeczny, odmawiam pokazania, że mnie przeraża, chociaż zdecydowanie tak jest. Rozgląda się i po zorientowaniu się, że jedyne miejsce do siedzenia to mały stolik z dwoma krzesłami, wskazuje na niego.
„Siadaj.” rozkazuje. Patrzę na niego gniewnie. Kim on jest, żeby tak mną rozkazywać? Jak ktoś tak nieznośny może być moją bratnią duszą? Może wciąż śnię. Szczypię się w ramię i moje oczy zachodzą łzami od ukłucia bólu.
Poślubiona brzydkiemu mężowi? Nie!
Jednak po ślubie odkryłam, że ten mężczyzna wcale nie był brzydki; wręcz przeciwnie, był przystojny i czarujący, a do tego był miliarderem!