Rozdział 58: Zakochany

"Mam..." mówię.

"Co masz na myśli, kochanie?" pyta.

"Naprawdę kocham... Ethana... Zawsze cię kochałam," wyznaję, obserwując jego uśmiech, jakiego nigdy wcześniej nie widziałam.

"Naprawdę? Czujesz to samo?" pyta, zaskoczony, nie mogąc uwierzyć. Kiwnęłam głową.

"Tak... i chcę więcej..." łapię odde...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie