Rozdział 39 Urodziłeś się pechowo?

Gia rzuciła Opalowi spojrzenie z ukosa, szydząc: "Więc to ty, Opal. Słyszałam, że rodzina Thomasów niedawno przyjęła kogoś nowego. To musi być ta. Zastanawiam się, na jakim śmietniku znaleźliście tego żebraka. Zero manier. Nawet uderzyła mojego syna wcześniej. Co zamierzasz z tym zrobić?"

Słowa Gii...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie