Rozdział 34 Mam myśli o ślubie

W momencie, gdy spojrzenie Zofii spotkało się z sylwetką Henryka, jej serce zamarło na chwilę, a nogi ruszyły zanim umysł zdążył nadążyć.

Praktycznie pobiegła w jego stronę, na jej twarzy malowała się nieukrywana pilność. "Co ty tu robisz?"

Od tamtego dnia, kiedy odebrał telefon i wyszedł w pośpie...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie