ROZDZIAŁ 64: NIE WIERZĘ!

Głos Claire zabrzmiał głośno i wyraźnie, wszyscy usłyszeli jej słowa.

Gdy kieliszek Ariany uderzył o podłogę, w pokoju zapadła cisza.

Widząc, że osiągnęła swój cel, Claire miała na twarzy zadowoloną minę.

Spojrzenia tłumu były pełne zaciekawienia.

Co się działo?

Młody książę, ze wszystkich ludzi, wy...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie