ROZDZIAŁ 75: JAKIEKOLWIEK POPĘDY?

Lucas został wyciągnięty, leżąc na noszach z odsłoniętymi plecami.

Rana została zabandażowana.

Pot na czole Lucasa był wielkości grochu.

Próbował unieść głowę i posłał Arianie uspokajający uśmiech.

"Naprawdę, wszystko w porządku."

Ariana poczuła ukłucie smutku; widok Lucasa w takim stanie rozdzierał...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie