Rozdział 48

Vivienne jęknęła z rozkoszy, smakując pieczonego makaronu po karaibsku. "To jest absolutnie boskie," wykrzyknęła, delektując się każdym kęsem. "Dlaczego w ogóle wahałam się, żeby to zamówić? Powinnam była zaufać recenzjom."

Magnus zaśmiał się, sięgając, by zetrzeć kilka okruszków z kącika jej ust. ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie